Informacje

  • Wszystkie kilometry: 32747.13 km
  • Km w terenie: 3204.40 km (9.79%)
  • Czas na rowerze: 64d 10h 06m
  • Prędkość średnia: 21.18 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tuannika.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 24 września 2014 | Uczestnicy

Środowe Voyage z Kolosem



                                                                    Wizyta na Cmentarzu Wojennym - Głowa Cukru

Środa miała minąć na przeglądaniu roweru oraz oczekiwaniu na żużel. Pogoda niepewna więc zabrałem się spokojnie do roboty przy rowerze, koła zmieniłem nareszcie moje będzie trzeba je wypróbować. Po godzinie 14 zadzwonił Mirek z propozycją wyjazdu na rower za jakąś godzinkę, ja akurat ubierałem skarpety ponieważ widząc pogodę miałem jechać bratu po bilety na żużel. Tak więc przed 15 byłem już u Mirka pod garażem i wspólnie ruszyliśmy w trasę na zachód. Początkowo trzeba było wyrwać się z miasta, na Szujskiego spotkaliśmy Dawida wracającego z pracy. Pierwszym naszym punktem docelowy stał się stadion w Mościcach gdzie zakupiłem bilet i ruszyliśmy w dalszą drogę. Przebiliśmy się przez park do klasztoru w Zblitowskiej Górze, po przekroczeniu A4 udaliśmy się do Koszyc stamtąd znanym już szlakiem pojechaliśmy przez Błonie do Szczepanowic. Najpierw skrót koło cmentarza a później w górę koło kościoła na szuter.


                                                                                   Mirek walczy z podjazdem

Szutrem dostaliśmy się na Lubinkę, Mirek tempo narzucał stosunkowo wygórowane tak więc szybko znaleźliśmy się na asfalcie, tam szybki telefon do Dawida spuszczenie płynów i jedziemy z Lubinki na Rychwałd jak widać koło dobrze się sprawuje czuć drobne nierówności, ale jedzie i tak ma być jeszcze długo. Gdy już dotarliśmy do Lichwina pod wierzę wpadł mi do głowy jeden pomysł, a że Mirek nie wiedział gdzie mieszka moja babcia i jak tam dojechać pojechał w ślepo za mną :D Poprowadziłem go na Głowę Cukru, słyszałem od Babci że w weekend były tam uroczystości więc teren powinien być przejezdny i tak też było. Podjechaliśmy pod bramę cmentarza i pieszo podeszliśmy pod mogiłę.


                                                              Analizujemy nasze położenie na tablicy informacyjnej

http://app.endomondo.com/workouts/413831694/412152...

Po odpoczynku i zjeździe z kopca udaliśmy się do Babci której jak się okazało nie było tam gdzie się jej spodziewałem. Podjechałem do wujka u którego była a tam już czekał Dawid zwarty i gotowy do jazdy, dostarczyłem przesyłkę i po kilku minutach ruszyliśmy dalej w kierunku na Łowczów koło cmentarza, tam oto spotkaliśmy Jurka który po namowach Mirka ruszył z nami w dalszą podróż. Nasz najbliższy cel to stromy podjazd na Słoną Górę a jedziemy tam przez Trzy Kopce, w peletonie widzę drobne poruszenie gdyż na czub wysunął się Jurek nadając nam tempo po wjeździe na krzyżówkę koło sklepu w Piotrkowicach próbę ataku przypuścił Mirek i zaczął odjeżdżać, Dawid poirytowany jego próbami nacisnął na pedała i czekał na nas na górze :D i tak już droga mijała do Pleśnej, my odbiliśmy na prosty podjazd na Słoną Górę a Jurek pojechał pod kościół w Pleśnej. Dziś wycieczkowo więc podjazd robię z młynka, po drodze mijamy miejscowego tubylca który stwierdza że trzeba mieć krzepę żeby tu wyjeżdżać. Po zdobyciu Słonej Góry najprostszą drogą udaliśmy się już do Zawady ponieważ już prawie 18 a na żużel też pasuje jechać. Dzięki za jazdę i do następnego mamy nadzieję terenowego Wtorku MTB.



                                                                                  Mogiła na Głowie Cukru
  • DST 57.83km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 17.98km/h
  • VMAX 53.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 3506kcal
  • Podjazdy 1111m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zisie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl