Pościg za Staszkiem

Siedzą w domu i pisząc z Marcinem narodził się pomysł gonienia Staszka który kręcił do buczyny, górala nie mam więc nie byłem zainteresowany, gdy ten skręcił na Zgłobice i przedzierał się do Dąbrówki Szczepanowskiej zacząłem się przygotowywać do jazdy. Nie wiedziałem gdzie on pojedzie więc zdecydowałem się zdobyć Rychwałd i wtedy myśleć co dalej, internet odpalony, Endomondo też to ruszam po drodze dostaję meldunki od Marcina o pozycji Staszka przez co nie traciłem czasu tylko szybko korygowałem kierunek jazdy. Niestety nie skierował się on na Lubinkę tylko odbił na Zakliczyn a więc w dół i pogoń, bo dziś jedzie na zachód, w Zakliczynie kolejny meldunek Staszek jedzie na Gwoździec no to przede mną pościg, jestem już blisko sporo czasu nadrobiłem, już prawie na szczycie dowiaduje się że Staszek skręcił w pola, acha no to po pościgu, jadę więc na Niedzwiedzą gdy dyrektor melduje że Staszek wrócił na główną i mnie goni swoim tempem, krótko nie myślałem nawrotka i jadę mu na przeciw. Po dwóch lub 3 minutach spotkaliśmy się zatrzymali na przestanku i Staszek chciał się zamienić rowerami tak też się stało.



Sobie zdjęcia nie zrobiłem bo wyglądałem trochę komicznie, jak to Staszek podsumował teraz możemy jechać razem tym samym tempem, lecz po kilku nastu kilometrach Staszek zaczął zostawać z tyłu i musiałem zwolnić tempa. Po dotarciu do Dębna skierowaliśmy się na drogę serwisową Autosrady a tam nie wszystkie drogi są przejezdne i musieliśmy trochę przenosić rowery. Po dotarciu do Tarnowa czekała nas przeprawa przez główną drogę aż do ul. Mościckiego i pod Staszka dom. Tam powróciliśmy na swoje maszyny, później miałem jeszcze plan udać się na wystawę książki na Rynku jednak już zastałem tam tylko namioty, tak więc pozostał mi już tylko powrót do domu przez Skrzyszów Łękawicę.

http://app.endomondo.com/workouts/508815850/412152...