Informacje

  • Wszystkie kilometry: 32747.13 km
  • Km w terenie: 3204.40 km (9.79%)
  • Czas na rowerze: 64d 10h 06m
  • Prędkość średnia: 21.18 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tuannika.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 29 września 2015

Wierchomla


Intensywność wyjazdów w góry na Wtorkach MTB wzrosła, tym razem odwiedziliśmy trasę z Cyklokarpat 2015 umieszczoną w Wierchomli i przyległych wzniesieniach. Skład tym razem zasilili Mirek, Marcin, Grzesiek, Olek i Ja. Temperatura dziś nas nie rozpieszczała niestety, momentami schodziła do 5*C ale w krótkich spodenkach można było jechać :D Wyjazd wcześnie rano, rozpakowanie sprzętu, przygotowanie się do jazdy i ruszamy w trasę, od początku pod górę na rozgrzanie.



W zeszłym roku zwiedzaliśmy tą szutrówkę gdy wracaliśmy z Wierchomli na Jaworzynę, tym razem stamtąd startowaliśmy, podjazd się ciągnął i ciągnął, pod bacówką napotkaliśmy fajne psy, które mimo swoich rozmiarów wykazywały bardzo towarzyskie zamiary. Mimo szczekania i wycia były chętne do głaskania, co tam 6 takich bestii ponad pół metrowej wysokości :D



Chwila na pieszczoty i ruszamy w trasę, zjazd szybkim szutrem i znowu podjazd, który trwał i trwał. Na szczęście gdy się skończył był pierwszy tego dnia fajny zjazd na którym można było się pobawić hamulcem i kierownicą, poćwiczyć balans na rowerze, niestety pod koniec zjazdu Olek zaliczył awarię uchwytu na kamerkę :D



Następnie przed nami był mega podjazd, zatrzymaliśmy się na chwilę coś przekąsić, a Mirek z Grześkiem odjechali nam trochę, Olek po drodze znalazł skróty, były to czyste Olkowe skróty 300 metrów po kamieniach i żwirku z przynajmniej 15% nachyleniem, przed połową zaczęliśmy z Marcinem pchać, gdy prawie dotarliśmy do drogi nadjechał Mirek z Grześkiem zabrakło nam może pół minuty by ich wyprzedzić.



Troszkę interwałów i najciekawszy dzisiaj zjazd, najpierw leśny singiel, później łąka i mega kamienisty zjazd do rzeki, dla samego tego zjazdu warto było odwiedzić te tereny. Po drodze zaliczyliśmy kilka upadków, Olek na rowie przeleciał przez kierownice, Grześ wjechał w koleinę i też zaliczył ziemię. Gdy już odjechaliśmy Mirek przewrócił się na kamieniach jednak był tak z tyłu że nikt tego nie widział.



Po tym zjeździe rozpoczęliśmy kolejny dziś długi podjazd na Polanę Łabowską, droga się ciągnęła i ciągnęła, myślałem że już się nie skończy, gdy już dotarliśmy na polanę, skierowaliśmy się na Runek, czyli kolejne interwały, krótki zjazd na górną stację Wierchomli i zgodnie z trackiem jedziemy trasą DH zlokalizowanym na stoku narciarskim.



Cała trasa bardzo ciekawa, było co podjeżdżać i co zjeżdżać. Techniczne fragmenty, szybkie sekcje i leśne single na trasie, całe szczęście asfaltów jak na lekarstwo, może kilometr walki na czarnym betonie. Trasa leśna nie była bogata w piękne krajobrazy, ponad to nam przynajmniej jazdę utrudniało silne zachmurzenie.



Na pewno trasa jedna z ciekawszych w cyklu, jazda po niej sprawiła nam sporo frajdy. Wycieczka udana, wszyscy zmęczeni i zadowoleni wróciliśmy do domów. Dzięki za wspólną jazdę. To gdzie jedziemy następnym razem ?

https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/6...


  • DST 47.82km
  • Teren 46.00km
  • Czas 05:59
  • VAVG 7.99km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 6309kcal
  • Podjazdy 1792m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa awten
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl