Informacje

  • Wszystkie kilometry: 32747.13 km
  • Km w terenie: 3204.40 km (9.79%)
  • Czas na rowerze: 64d 10h 06m
  • Prędkość średnia: 21.18 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tuannika.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2015

Dystans całkowity:1161.14 km (w terenie 92.00 km; 7.92%)
Czas w ruchu:48:47
Średnia prędkość:23.80 km/h
Maksymalna prędkość:78.30 km/h
Suma podjazdów:13299 m
Suma kalorii:63049 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:68.30 km i 2h 52m
Więcej statystyk
Wtorek, 14 kwietnia 2015

#1 ICF Wojnicz

Powrót z uczelni, obiad, przygotowanie roweru i pora w trasę, plan na dziś wyjazd na Wojnicza na inauguracje IFC. Dojazd pod Biedronkę starą A4 wiatr nie sprzyjał, pod drodze autem mija mnie organizator Marcin potem stwierdził "Nie chciałem Ci odbierać przyjemności jazdy pod Wiatr". Docieram na miejsce, tam już paru kolarzy widzę, Marcin gotowy, dostrzegam Grześka z Brzeska, kogoś od Bieniasza okazało się że to Arek Mirek, oraz kilka osób które nie kojarzyłem. Chwila oczekiwania i ruszamy na miejsce otwarcia pętli. Nawiązują się pierwsze rozmowy i jednak wiatr koryguje wszystkich w peleton. Marcin tłumaczy miejscowym przebieg trasy aby nie musieli na niego czekać, tak więc start, początek delikatny bez większego szarpania, w miarę jak km mijały, tempo delikatnie wzrastało aby porwać grupę, selekcja się udała, na czele Grzesiek z Arkiem przez niemal całą pętlę, ja zawieszony między nimi a Marcinem i drugim kolegą z Wojnicza. Trasa interwałowa, sporo długich delikatnych podjazdów, lecz nie obyło się bez ścianek i zjazdów. Ostatecznie moja jazda skończyła się na ostatnim podjeździe gdzie złapałem gumę, na przedniej osi, składając się w łuk przednie koło zaczęło mi pływać na szczęście udało się wyprowadzić bez większych skutków. Chłopaki pojechali zapętlić trasę a gdy wrócili ja byłem gotowy do jazdy. Razem wróciliśmy pod Biedronkę a gdy wszyscy się rozjechali wróciłem tą samą drogą do domu.


http://app.endomondo.com/workouts/503163531/412152...



  • DST 64.35km
  • Czas 02:20
  • VAVG 27.58km/h
  • VMAX 60.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 3497kcal
  • Podjazdy 617m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 kwietnia 2015

Niedzielna Brzanka



Po powrocie z Krynicy przyszedł pomysł Niedzielnej wyprawy na Brzankę, Późna informacja na forum ale udało się zebrać 3 osobowy peleton a sam pomysłodawca musiał odpuścić z powodu problemów sprzętowych. Tak więc na pod kościołem w Zawadzie zjawiłem się JA, Marcin oraz Łukasz. Kierunek Brzanka, podjazd na Piotrkowice i wjazd do lasu zjazd do Karwodrzy i ziemna ścianka na Trzemesną, na szczycie trochę postoju i zjazd singielkiem i autostradą pod Las Tuchowski.



Tym razem wybraliśmy przejazd główną drogą leśną na Uniszową, z Marcinem trochę pocisnęliśmy żeby wolno nie było, po dojeździe do asfaltu poczekaliśmy trochę na Łukasza. Dojazd do Stalbomatu i wspinaczka na Brzankę, tak myślałem jak pokonać ten podjazd z Łukaszem może być za wolno a z Marcinem może być za szybko, więc stwierdziłem że czas się sprawdzić, starałem się utrzymać koło Marcinowi chwilami się udawało ale były kryzysy co było blisko porażki.



Pojechaliśmy na bacówkę tam czekał na nas kolarz z Jasła który czekał na kolegę który został z tyłu. Postój trwał dłuższą chwilę, gdy przyszliśmy do siebie pojechaliśmy wykonać kolejny plan a mianowicie trasa powrotu, została wybrana na miejscu, więc trzeba było ruszać w drogę. Kierunek wschód, czyli jedziemy na Ostry Kamień, ulubiona sekwencja Kolosa jechana w przeciwnym kierunku. Jak się okazało nie trzeba było nic pokonywać z buta. Gdy już wjechaliśmy na niebieski szlak były delikatne hopki, a później zaczął się nie śmiele zjazd, który po chwili przerodził się już w konkretny stok, nagle z przeciwka jacyś ludzie się wspinają, Marcin staje i pokazuje mi KraTomasza. Po chwili Marcin się orientuje że zboczyliśmy ze szlaku, ale zjazd był fajny więc ruszyliśmy dalej. Po drodze napotkaliśmy powalone drzewa które trzeba było obejść. Teren już złagodniał i po szybkim pokonaniu drzewa odjechałem na kilka metrów, nagle poczułem uciekające koło w głąb ziemi i znalazłem się przed rowerem z zaliczeniem salta w powietrzu tak zwany "Lot na Miłosza".



Po dotarciu czekała nas wspinaczka po próbie podjazdu niestety byłem zmuszony prowadzić rower tereny osuwiskowe i jechać nie było jak. Dotarliśmy do drogi głównej Brzanka-Stalbomat. Zjechaliśmy do Uniszowej, tam obmyślaliśmy trasę w miarę łagodną by Łukasz nie miał za dużo pod górę. Tak więc zjechaliśmy do Karwodrzy, i kierunek Piotrkowice tam pod sklepem rozstaliśmy się Łukasz pojechał na Pleśną a my rozpoczęliśmy wspinaczkę na Słoną Górę. Zjazd do Zawady i tam się rozstaliśmy pora na obiad ogarnięcie się i jazda na żużel.


http://app.endomondo.com/workouts/501787490/412152...



  • DST 59.22km
  • Czas 03:20
  • VAVG 17.77km/h
  • VMAX 55.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3635kcal
  • Podjazdy 1032m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 kwietnia 2015

Do Krynicy


Sobota godzina 12:15 staramy się zebrać ekipę na dłuższą jazdę, pojawili się liczni pomysłodawcy jednak jechać nie było komu. Na starcie Ja, Sławek, Olek i później dotartł Dawid. To ruszamy na Zawadę, Dawid z Olkiem od razu po swojemu Ja delikatniej bo nogi nie kręcą jak powinny a na początku też przesadzić nie chce bo wiem co mnie czeka później. Docieramy pod szkołę później przejazd do Piotrkowic i tam Sławek decyduje się na samotną jazdę, że będzie próbował jechać z nami ale jak odjedziemy to mamy nie czekać. Tak więc zjazd do Tuchowa już go nie było tak więc swoim tempem skierowaliśmy się do Krynicy, początkowo z ustalonymi zmianami jednak czym dalej ja czułem że opadają ze mnie siły nogi pieką, chciałem wracać ale tradycyjnie zostałem przekonany do wspinaczki na krzyżówkę przed Krynicą. Na serpentynkach Dawid rzuca w nas śniegiem leżącym na poboczu i się śmieje że jesteśmy niezłe dętki na tym podjeździe. Zjazd do Krynicy przebiegł wiele łagodniej niż ta wspinaczka, przejchaliśmy po deptaku i na ławce urządziliśmy sobie postój.



Powrót był trochę trudniejszy po odpoczynku ciężko było się wkręcić w obroty i podjechać na Krzyżówkę mimo że dawałem z siebie wszystko towarzyszy już nie widziałem przed sobą, czekali na szczycie a ja jak zobaczyłem później pokonałem ten podjazd w rekordowym czasie. Zjazd każdy sobie, a po płaskim powrót ciągnął Dawid praktycznie cały dystans, po drodze postój w sklepie w Grybowie reszta trasy przebiegła sprawnie i szybko. Oj jutro będzie ciekawie :D

http://app.endomondo.com/workouts/501284435/412152...

  • DST 171.07km
  • Czas 05:30
  • VAVG 31.10km/h
  • VMAX 63.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 9841kcal
  • Podjazdy 1217m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 kwietnia 2015

Być dętką

Miał być start 15:30 wyszło 12:30 spod Fotoradaru. Szybko i sprawnie cała ekipa się zebrała Dawid, Olek i Ja. Ruszamy koło cmentarza w Tarnowcu pod górę, zjazd do Łękawicy tam chwile na północ dojeżdżamy do zjazdu na Trzemesną, dziś wariant długi podjazd, dawno go w sumie nie jeździłem. Dotarliśmy jednak do remontu, zamiast przeprowadzać, wybraliśmy objazd, suma summarum dotarliśmy na Trzemeską Krzyżówkę. Zjazd do Tuchowa, dojazd do rynku i Sobieskiego do Buchcic, tam skręcamy na Rychwałd i wspinaczka nie ma końca, chłopaki oczywiście odjechali są w zasięgu wzroku i się oglądają. Zjazd do Buchcic równoległą drogą i kolejna wspinaczka przez Meszną Opacką na Rychwałd tam decyzja że już chyba wracamy i tym sposobem dotarliśmy do Tarnowca gdzie tradycyjnie była dłuższa wymiana zdań.

http://app.endomondo.com/workouts/500425525/412152...

  • DST 62.32km
  • Czas 02:11
  • VAVG 28.54km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3426kcal
  • Podjazdy 967m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 kwietnia 2015

Trzeba było coś pojeździć

Dziś wybrałem się samotnie po południu, po obiedzie na kilka podjazdów aby zdążyć na ostatnie kilometry Vuelta al País Vasco. Tak więc zaliczyłem podjazd koło kościoła w Pleśnej, potem Słona Góra na wprost, zjazd kierunek Rychwałd powrót i znowu Słona Góra tym razem serpentynami. Zjazd do Poręby Radlnej i podjazd z pętli autobusowej na Zawadę. Kilka kilometrów się zrobiło, na podjazdach ze 2 razy odpoczywałem bo brakowało sił i motywacji lecz pchać nie musiałem.

http://app.endomondo.com/workouts/499827742/412152...


  • DST 43.90km
  • Czas 01:43
  • VAVG 25.57km/h
  • VMAX 76.70km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2345kcal
  • Podjazdy 906m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 kwietnia 2015

Okluary Wtorek MTB

Chwilę po tym jak z Mirkiem umawialiśmy się na jazdę zaczął padać deszcz ze śniegiem, start był niepewny lecz na nasze szczęście bardzo szybko opady ustały i zaczęła się piękna pogoda. Trochę słońca trochę chmur wyprawa zapowiada się ciekawie. Najpierw szybko do Mirka pod garaż tam już wszyscy gotowi do Jazdy a Staszek ze stoperem liczy mi minuty spóźnienia. Szybka decyzja że jedziemy asfaltami na Kokocz, najpierw z miasta wyjeżdżamy na Skrzyszowską tam ruch minimalny więc można luźno jechać całą drogą. tym sposobem dobijamy się do Ładnej i koło fermy kurzej zmierzamy w kierunku Szynwałdu. Następnie kierujemy się na Świnią Górę odbijając wcześniej na Zalasową, stamtąd już główną drogą na Kokocz, dzisiejszego dnia Staszek był widocznie lepiej przygotowany od Mirka i na podjeździe zostawiliśmy go na dobre kilkanaście metrów. Staszek pokazał nam elektrociepłownię w Połańcu, a później sesja fotograficzna, podczas której Mirek namawiał mnie do zmiany awataru na forumrowerum :D



Jak Marcin napisał dwie cytryny i pomidor. Mirek ze Staszkiem nie dali się przekonać na szybki skrót terenowy do Zwiernika tłumacząc się tym że raz już w tych okolicach pobłądziłem :D A po drugie uważali że szkoda się ubrudzić na jednym kawałku więc powróciliśmy do krzyżówki i asfaltem od zachodu wjechaliśmy do Zwiernika. Następnie kierowaliśmy się w kierunku na Łęki Górne i Dolne aby w rezultacie wrócić do Szynwałdu wracając po własnych śladach dotarliśmy do Ładnej. Tam Staszek pognał Braci Ssaków do domu na obiad bo spieszył się do pracy a ja z Mirkiem pojechaliśmy zatankować trochę ton paliwa na Woli Rzędzińskiej. Powrót przez Lipie i tam narada może jakiś bonusik w postaci Krzyża.



Trochę terenu w Lipiu zaliczone a więc jesteśmy lepsi od Staszka :D W Krzyżu Mirek prowadzi mnie na jeden skrót który "miał" być suchy :D nie widziałem jednak tam nawet nitki suchej powierzchni, w ramach protestu jechałem środkami gigantycznych kałuż. Po chwili znaleźliśmy się za północnym ogrodzenie MPECu. Od tej pory chodnikami udaliśmy się na Rondo Żołnierzy Wyklętych skąd przez Zakłady Mechaniczne wróciliśmy do Centrum Miasta. Dzięki za wspólną jazdę, do zobaczyska wkrótce.

http://app.endomondo.com/workouts/498556882/412152...


  • DST 80.85km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:52
  • VAVG 20.91km/h
  • VMAX 62.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 4222kcal
  • Podjazdy 715m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 kwietnia 2015

Z wiatrem i pod wiatr

Korzystając z luki pogodowej po 9 wyruszyłem w trasę, najpierw na Rychwałd główną drogą, było chwilami ciężko bo wiatr był dość intensywny. Powrót z górki więc już łatwiej, oczywiście byłem zmuszony hamować bo dwa samochody wyjechały na drogę myśląc że zdążą przed wolnym rowerzystą. W Rzuchowej skręciłem pod cmentarz i dotarłem tym sposobem do Koszyc, tam wskoczyłem na obwodnicę spróbować wykorzystać zachodni wiatr czas niczego sobie, nawrotka i jadę na Przemysłową 4F zakupić dętkę na zapas. Gadka szmatka i zaczęło padać więc ruszam aby zdążyć przed intensywniejszym śniegiem, fala dotarła dopiero do Tarnowa a zanim dotarła do Zawady to ja już w piecu paliłem.

http://app.endomondo.com/workouts/495306757/412152...
  • DST 41.04km
  • Czas 01:33
  • VAVG 26.48km/h
  • VMAX 65.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 2213kcal
  • Podjazdy 505m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl