Informacje

  • Wszystkie kilometry: 32747.13 km
  • Km w terenie: 3204.40 km (9.79%)
  • Czas na rowerze: 64d 10h 06m
  • Prędkość średnia: 21.18 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tuannika.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:944.70 km (w terenie 171.00 km; 18.10%)
Czas w ruchu:46:53
Średnia prędkość:20.15 km/h
Maksymalna prędkość:70.20 km/h
Suma podjazdów:14510 m
Suma kalorii:58835 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:72.67 km i 3h 36m
Więcej statystyk
Wtorek, 29 września 2015

Wierchomla


Intensywność wyjazdów w góry na Wtorkach MTB wzrosła, tym razem odwiedziliśmy trasę z Cyklokarpat 2015 umieszczoną w Wierchomli i przyległych wzniesieniach. Skład tym razem zasilili Mirek, Marcin, Grzesiek, Olek i Ja. Temperatura dziś nas nie rozpieszczała niestety, momentami schodziła do 5*C ale w krótkich spodenkach można było jechać :D Wyjazd wcześnie rano, rozpakowanie sprzętu, przygotowanie się do jazdy i ruszamy w trasę, od początku pod górę na rozgrzanie.



W zeszłym roku zwiedzaliśmy tą szutrówkę gdy wracaliśmy z Wierchomli na Jaworzynę, tym razem stamtąd startowaliśmy, podjazd się ciągnął i ciągnął, pod bacówką napotkaliśmy fajne psy, które mimo swoich rozmiarów wykazywały bardzo towarzyskie zamiary. Mimo szczekania i wycia były chętne do głaskania, co tam 6 takich bestii ponad pół metrowej wysokości :D



Chwila na pieszczoty i ruszamy w trasę, zjazd szybkim szutrem i znowu podjazd, który trwał i trwał. Na szczęście gdy się skończył był pierwszy tego dnia fajny zjazd na którym można było się pobawić hamulcem i kierownicą, poćwiczyć balans na rowerze, niestety pod koniec zjazdu Olek zaliczył awarię uchwytu na kamerkę :D



Następnie przed nami był mega podjazd, zatrzymaliśmy się na chwilę coś przekąsić, a Mirek z Grześkiem odjechali nam trochę, Olek po drodze znalazł skróty, były to czyste Olkowe skróty 300 metrów po kamieniach i żwirku z przynajmniej 15% nachyleniem, przed połową zaczęliśmy z Marcinem pchać, gdy prawie dotarliśmy do drogi nadjechał Mirek z Grześkiem zabrakło nam może pół minuty by ich wyprzedzić.



Troszkę interwałów i najciekawszy dzisiaj zjazd, najpierw leśny singiel, później łąka i mega kamienisty zjazd do rzeki, dla samego tego zjazdu warto było odwiedzić te tereny. Po drodze zaliczyliśmy kilka upadków, Olek na rowie przeleciał przez kierownice, Grześ wjechał w koleinę i też zaliczył ziemię. Gdy już odjechaliśmy Mirek przewrócił się na kamieniach jednak był tak z tyłu że nikt tego nie widział.



Po tym zjeździe rozpoczęliśmy kolejny dziś długi podjazd na Polanę Łabowską, droga się ciągnęła i ciągnęła, myślałem że już się nie skończy, gdy już dotarliśmy na polanę, skierowaliśmy się na Runek, czyli kolejne interwały, krótki zjazd na górną stację Wierchomli i zgodnie z trackiem jedziemy trasą DH zlokalizowanym na stoku narciarskim.



Cała trasa bardzo ciekawa, było co podjeżdżać i co zjeżdżać. Techniczne fragmenty, szybkie sekcje i leśne single na trasie, całe szczęście asfaltów jak na lekarstwo, może kilometr walki na czarnym betonie. Trasa leśna nie była bogata w piękne krajobrazy, ponad to nam przynajmniej jazdę utrudniało silne zachmurzenie.



Na pewno trasa jedna z ciekawszych w cyklu, jazda po niej sprawiła nam sporo frajdy. Wycieczka udana, wszyscy zmęczeni i zadowoleni wróciliśmy do domów. Dzięki za wspólną jazdę. To gdzie jedziemy następnym razem ?

https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/6...


  • DST 47.82km
  • Teren 46.00km
  • Czas 05:59
  • VAVG 7.99km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 6309kcal
  • Podjazdy 1792m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 września 2015

Turbacz



Pogoda zamówiona słoneczko, ciepło i wolne od zajęć a więc pora ruszyć na południe. Gdzie i na ile decyzja podjęta dopiero we wtorek podczas podróży na południe, były różne alternatywy wygrała opcja Koninek i próba podążania trasą Maratonu Cyklokarpat. Trochę cichy wyjazd bez informacji na forum, trochę ze względu na niepewną pogodę, ale również przez niezdecydowanie co do trasy, tak więc na szybkiego zebrana ekipa i ruszamy w drogę. Na starcie zjawili się Mirek, Staszek, Marcin, Łukasz oraz Trzepok :D
Start z Tarnowa 6:30 na miejscu przed godziną 9 wypakowanie się przygotowanie do drogi, poszukiwanie startu mety oraz azymutu jazdy i po kilku minutach analiz ruszamy w trasę.



Rozjazd bardzo przyjemny w około 12*C początek delikatnie z góry uff jak przyjemnie w cieniu się kręciło i czekało w końcu na jakiś podjazd. Po około dwóch kilometrach skręt w leśny asfalt pod górkę no od razu lepiej, można pogadać, rozgrzać się i przepuszczać samochody z przeciwka :D Podjazd asfaltem można było spokojnie pokonać, później jednak na łące było już trochę problemów mimo to poszła gładko, zjazd kamieniami i delikatne zamieszanie z nawigacją, podróż wąskimi drogami między domami dobrze że pozostały oznaczenia po maratonie bo takie kręcenie bezsensowne po kilku miejscowościach na początku do miłych nie należało :d



Po pewnym czasie udało się wydostać z kolejnych domostw i wyjechać na szutrową drogę pod górę. Z każdym kilometrem pejzaż widoków był coraz bardziej okazały. Delikatny podjazd sprzyjał rozmowom oraz podziwianiu okolicy, podjazd i później zjazd takimi polnymi szutrami do kolejnej miejscowości. Tam niestety dłuższy fragment jazdy asfaltowym podjazdem prawie na sam szczyt momentami było ciężko bo poziomice bardzo gwałtownie wznosiły się do góry. Panorama jaka była widoczna na szczycie rekompensowała cały wysiłek włożony w pokonanie podjazdu. Dojazd na przedmieścia Rabki i wstrzeliliśmy się w czerwony szlak prowadzący na Turbacz. Teraz dopiero zaczęła się jazda.



Przed nami łatwiejsze i cięższe podjazdy leśne i polne, momentami delikatnie wznoszący się teren innym razem gwałtowne podjazdy często po kamieniach i korzeniach, momentami trzeba było prowadzić rower, ale wizja zjazdu tym fragmentem mobilizowała nas do walki z terenem. Podczas podjazdu trochę się podzieliliśmy Staszek odszedł trochę do przodu gdy go dogoniłem prowadził rower jednak nie chciał czekać na resztę ekipy, więc zaczekałem sam i  w rezultacie się zgubiliśmy, przegapiliśmy czerwony rowerowy i zostaliśmy na pieszym. Trasę maratonu już dawno porzuciliśmy, a  w dodatku wspinaliśmy się koło rowerów czerwonym pieszym na Turbacz tam krótki zjazd pod schronisko gdzie odnajdujemy Staszka.



Z Turbacza pojechaliśmy w kierunku Gorca pod jakąś kapliczkę tam spotkałem coś o czym najchętniej bym zapomniał, jakiś inteligentny mocodawca parku zlecił zbudowanie tam kładek z podkładów kolejowych czy belek, jedzie się po tym okropnie a chodzi jeszcze gorzej bo są rozmieszone w takich odstępach że noga może wpaść pomiędzy belki, nie wyobrażam sobie tam chodzenia po deszczu. Pod kapliczką spotykamy strażnika który nas łagodnie zawraca, gdyż na Gorca szlak jest tylko pieszy. Wracamy na Turbacz tym samym szlakiem, a później wbijamy na czerwony szlak początkowo manewry po korzeniach między szkolnymi wycieczkami, później już w końcu ciekawe zjazdy po kamieniach. Dojazd do Rabki i prawie się przewróciłem na chodniku :D Chwila dezorientacji którędy jechać i trochę dziwnie wróciliśmy do samochodu.



Z terenem udało się zapoznać, pogoda trafiła się raczej bardzo dobra, towarzyszyło nam słoneczko a to najważniejsze. Dzięki za wspólną jazdę i do następnego :D

https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/6...


  • DST 67.80km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:23
  • VAVG 12.59km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 5886kcal
  • Podjazdy 1791m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 września 2015

Delikatnie na godzinę

Delikatnie raczej po płaskim na południe, Rzuchowa Pleśna tam nawrotka i po tym samym śladzie powrót do domu. Po drodze telefon od Dawida skoczyłem jeszcze do BikeBrothers na chwilkę i wróciłem do domu delikatnie.



https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/6...


  • DST 36.22km
  • Czas 01:26
  • VAVG 25.27km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1940kcal
  • Podjazdy 296m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 września 2015

Do Miasta

Do Miasta po małe co nieco, powrót do Krossa :D poczuć wiatr we włosach :D


https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/l...

  • DST 17.54km
  • Czas 01:39
  • VAVG 10.63km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1254kcal
  • Podjazdy 226m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 września 2015

Na Festiwal Biegowy



Pobudka przed 5 rano, wizyta w kościele powrót do domu, rodzinka pojechała do Krynicy, Paweł startuje w Maratonie, a Dawid zabrał rower i ma się kręcić po okolicy. Ja się spakowałem i o 7 byłem umówiony z Filipem na wspólny wyjazd do Krynicy. Po wyjeździe na Piotrkowice w dolinach gęsta mgła, robi się chłodno i wilgotno, po wyjeździe poza Gromnik mgła ustała trzymała się tylko na wierzchołkach pagórków. Na trasie zaczęła się robił ładna pogoda lecz towarzyszył nam wiatr przez całą drogę, za Grybowem robię sobie 5 minut postoju a Filip pojechał dalej. Na podjeździe na Krzyżówkę fajnie mi się kręciło i jeszcze przed szczytem złapałem go i zaczekałem na skrzyżowaniu pod Złotym Rogiem. On skręcał już na Nowy Sącz a ja na biegi. Zjazd do Centrum, spotkałem tam rodziców już miałem dzwonić by ich znaleźć a oni zza straży pożarnej akurat wychodzili. Chwilę porozmawiałem i ruszyłem na trasę, szukać Pawła.



Godzina 10:50 start Maratonu 8:30 więc kawałek już na pewno przebiegł. Ledwo wyjechałem z Krynicy w kierunku Muszyny już spotkałem 1 patrol Policyjny pilnujący skrzyżowania. Rowerom nie sprawiają problemów i spokojnie można jeździć po trasie, aby tylko nie przeszkadzać. Po chwili odbieram SMS od Pawła że zdobył Jastrzębnik w 1h 48 minut, a więc wiem gdzie jest więc szybko na most i jadę na szczyt, po drodze wyprzedzam koniec wyścigu i karetkę oraz kilka osób walczących z trasą, ostatni podjazd na Jastrzębnik już dość wymagający sporo dzieci na rowerach, ku mojemu zdziwieniu to Maraton Biegowy a bufety obsługują wszystkich, rowerzystów, biegaczy na całej trasie można było korzystać, ale po co tempo wolne a bidony mam prawie pełne :D I tu przewaga roweru na zjeździe szybko i sprawnie ląduję w Muszynie gdzie zaraz dostrzegam Pawła i towarzysze już mu do 41 km trasy. Mobilizując go bo wiem że to nie łatwa sprawa przebiec taki maraton jeszcze z takimi podbiegami. Po dotarciu do mety chyba był zadowolony bo życiówkę poprawił i to jeszcze na takim maratonie. A ja się szybciej zwinąłem bo o 17 żużel a tu godzina 13 a ja w Krynicy rowerem :D Tak więc na Krzyżówkę i pędem do Grybowa, tam wyprzedza mnie Laguna. Jazda przebiegła stosunkowo sprawnie bez utrudnień. Po godzinie 15 melduje się w domu, ogarnięcie się i po 16 jedziemy na żużel.

https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/6...

  • DST 201.74km
  • Czas 07:45
  • VAVG 26.03km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 10876kcal
  • Podjazdy 1958m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 września 2015

Rozjazd

Olek miał w planach trasę ponad 100 km, myślałem że wybiorę się z nimi bo miała być większa grupa. W zamierzeniu miałem jechać na chwile w towarzystwie i oderwać się gdy będę czuł że dość na dziś. Na starcie w Tarnowcu Olek, Filip oraz Ja. Bartek ma czekać na Rychwałdzie więc jedziemy. Od razu pod górę Zawada, później Piotrkowice, już odstaję z tyłu, powoli bo powoli ale walczę dalej. Zjazd do Łowczowa i podjazd na Rychwałd wylewam tam siódme poty, momentami widząc towarzyszy na kilka zakrętów wcześniej docieram na krzyżówkę (Rychwałd) po czym decyduję że jednak to jest ten punkt w którym zawracam. Jak się okazuje Bartek dziś nie dołączy więc chłopaki pojechali na Jamną a Ja powoli potoczyłem się do domu główną drogą.



https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/6...

  • DST 33.42km
  • Czas 01:21
  • VAVG 24.76km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1782kcal
  • Podjazdy 574m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 września 2015

Wycieczka po Pakiet Startowy PZU Festiwal Biegowy 2015 Krynica

W niedzielę Festiwal Biegowy w Krynicy, Paweł startuje w Maratonie 42 kilometry, ja zobowiązałem się w Piątek odebrać mu pakiet startowy by mógł w niedziele na spokojnie przyjechać przed samymi zawodami i wystartować bez czekania w kolejce. Tak więc myślałem zmontować ekipę i pojechać w pakiet w liczniejszym peletonie, niestety w rezultacie wyszła tylko pojedyńcza ucieczka, ma to też swoje zalety mogłem jechać swoim tempem raz wolniej raz szybciej. Trasa przebiegała bardzo przyjemnie wybrałem wariant rozpoczęcia trasy od podjazdu na Rychwałd gdzie przerwa na batona :d wcześnie jak na taka wyprawę :d Zjazd do Chojnika i teraz główną drogą na Krynicę, jazda trochę pod wiatr, czuć już po kilku kilometrach że łatwo nie będzie. Walczyłem i wywalczyłem za Grybowem zatrzymałem się na przysłowiową minutkę, otworzyłem baton i spożywałem go podczas spokojniejszej jazdy. Postoje na światłach gdzie było wahadełko, jakiś gość z przyczepki gubił bochenki chleba. Dojazd na krzyżówkę spokojnym tempem i zjazd do centrum, chwile szukałem gdzie jest biuro zawodów :D ludzi mnóstwo bo jednocześnie Forum Ekonomiczne i Festiwal Biegów w jednym miejscu. Ledwo zapakowałem wszystkie graty do plecaka, wziąłem malutki a nie spodziewałem się że tego aż tyle dają :D Na Rowerowych wyścigach  masz tylko numerek :D a tam koszulka, książeczki, ręcznik, woda, jakiś plecaczek, jakiś płyn do kąpieli :D Wypas jak się patrzy. Powrót już trochę z górki, czas wyszedł dobry a pogoda też nie była najgorsza.

https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/5...


  • DST 160.56km
  • Czas 05:15
  • VAVG 30.58km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 9179kcal
  • Podjazdy 1802m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 września 2015

Na pagórki

Wczoraj Dawid umówił się z Marcinem na jazdę po południu, szalony specjalnie autem przyjeżdża do Tarnowa sobie pojeździć. Więc szkoda nie skorzystać ze wspólnej jazdy. Zapraszałem Olka i Marcina ale coś im wypadło więc ruszyliśmy w trójkę na Trzemeską Górę od razu na powitanie ścianka 17% jakoś się wyczołgałem na szczyt, zjeżdżamy do Tuchowa tam kierunek ul. Partyzantów i po raz kolejny wspinaczka. W Zalasowej na światłach pojawiamy się dość szybko więc zjazd do Ryglic, na podjeździe ciepło było ale na zjeździe już tak kolorowo nie jest. Kierunek Ostry Kamień podjazdem za kościołem, tam trochę się pomyliłem i skręciliśmy w złą drogę, doszedł krótki dodatkowy podjazd. Na Ostrym Kamieniu bufet i wracamy do Ryglic, kierując się na Tuchów zmierzamy już do domu. Przejeżdżamy podjazdem na Piotrkowice a później nowym asfaltem z Poręby Radlnej kolejna fajna ścianka w okolicy.

https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/5...

  • DST 58.19km
  • Czas 02:08
  • VAVG 27.28km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 3163kcal
  • Podjazdy 950m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 września 2015

Wtorek MTB



Kolejny Wtorek MTB, tym razem na starcie Krysia, Mirek, Max, Olek oraz Ja. Trasa zbliżona do pokonywanej tydzień wcześniej, czyli podjazd na Zawadę, przejazd przez rzeczkę i kierunek Łękawica Trzemesna. Tam Max się odłącza a my początkowo pod prąd Maratonu Skrzyszowskiego by potem podążać jego fragmentem. Podjazd leśny na Las Tuchowski nadzwyczajnie suchy i przejezdny, zjazd do Uniszowej i kierujemy się na Stalbomat, a później w kierunku Łąkowej by wjechać w wąwóz na Ostry Kamień. Trochę z przygodami ale udało się dotrzeć na szczyt, przejazd na Brzankę, później polana Morgi i zjazd koło klasztoru, w Lubaszowej bufet i powrót przez Meszną Opacką. W Buchcicach Krysia kieruje się na Rychwałd a my na Łowczów w planach jazda czarnym szlakiem do Pleśnej. Następnie podjazd zjazdem Kolosa na Słoną Górę po czym Olek zaprowadził nas na rzadko jeżdżony czerwony szlak, ostatnim razem tam jechałem po szutrach :D a teraz jest ich może 0,5 km reszta gładziutki asfalt. Podjazd na Marcinkę też czerwonym postój/bufet pod sklepem w Zawadzie i powrót do domu.

https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/5...

  • DST 74.23km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:50
  • VAVG 15.36km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 5285kcal
  • Podjazdy 1760m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 września 2015

Rozjazd

Po dwóch dniach intensywniejszej jazdy dziś delikatnie na Rychwałd gdzie chcąc włączyć lampkę zobaczyłem że tylna nie świeci więc szybki powrót do domu.



https://www.endomondo.com/users/4121522/workouts/5...

  • DST 31.14km
  • Czas 01:07
  • VAVG 27.89km/h
  • VMAX 60.30km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1701kcal
  • Podjazdy 379m
  • Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl