Trening na Marcince
Rano wizyta w Krakowie, powrót koło godziny 11 i pomyślałem że do domu wrócę pieszo, tak też zrobiłem z dworca przez Aleje na Marcinkę pod kościół i z górki do domu. Myślałem żeby po południu pojechać na wspólną jazdę z kolarzami z Brzeska na szosę, jednak musiałem coś zrobić koło domu w rezultacie nie wyrobiłem się i na wieczór szykowałem krótką przejażdżkę. Dawid przekazał mi informację od Olka że jadą po 17 na Marcinkę więc też się dołączyłem, w kilku miejscach trochę ślisko ale w ogólnym rozrachunku bardzo przejrzysta trasa i przejezdna na całym odcinku. Podczas pierwszego podjazdu spotykamy znajome twarze głęboko w zaroślach, bardzo tajemnicze osoby nie chciały nam zdradzić powodów swojej wizyty w zaroślach mimo wielu zapytań. Po chwili rozmowy każdy rozjechał się w swoim kierunku, ja wypruwać ostatnie poty na trasie goniąc Dawida i Olka a Krysia, Iza oraz Tomek przeczesywać krzaczory. Na podjazdach zostawałem, na zjazdach zostawałem ale na postojach trzymałem się równo z nimi :) Coraz bardziej przekonuję się do XC, zawsze twierdziłem że nie mam sensu startować bo nie wytrzymam 5 kółek w tak intensywnym tempie. Prawda jest taka że muszę tylko 2 przejechać bo później to już będzie dubel :D Trening oceniam na duży plus, poćwiczyłem trochę techniki zjazdu i podjazdu, nie obyło się bez szeregu błędów ale i tak było dobrze :d Nie zaliczyłem gleby w żadnym miejscu :d jak to ostatnio często bywało.
http://app.endomondo.com/workouts/411207963/412152...
http://app.endomondo.com/workouts/411207963/412152...
- DST 14.36km
- Teren 9.00km
- Czas 01:06
- VAVG 13.05km/h
- VMAX 54.90km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1208kcal
- Podjazdy 603m
- Sprzęt Specialized Hardrock
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj