Z cyklu Specem za Dawidem pod wiatr.
Na rower zbierałem się od rana jednak co chwilę straszyło deszczem. W końcu gdy już byłem ubrany i zaczęło padać zaczekałem aż przestanie i od razu na rower z Dawidem. Wiatr na trasie momentami przeszkadzał nadmiernie lecz jazda była o dziwo fajna. Po dojechaniu do Skrzyszowa asfalt zaczął przesychać i już jechało się przyjemnie, dojechaliśmy do przejazdu kolejowego na Woli Rzędzińskiej i oczywiście rogatki zamknięte. Już coraz ciemniej jedziemy wzdłuż Lasku Lipie pod Geminii tam chwilę rozglądamy się za trasą Pucharu Polski w przełajach i wracamy tą samą drogą i po raz kolejny rogatki zamknięte :D Powtórka z rozrywki. Pociągu nie ma a my stoimi i czekamy. Droga w tą stronę leci zdecydowanie bardziej w dół niż w górę jednak i tak się zmęczyłem. Powrót przez Łękawicę i znowu mokry asfalt.
http://app.endomondo.com/workouts/449742233/412152...
http://app.endomondo.com/workouts/449742233/412152...
- DST 40.18km
- Czas 01:30
- VAVG 26.79km/h
- VMAX 55.80km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 2169kcal
- Podjazdy 340m
- Sprzęt Specialized Hardrock
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj