W pościgu za kurierami

Ten dzień był bardzo ciekawy. Umówiliśmy się na jazdę za Wyścigiem Kurierów, więc start koło budynku PWSZ w Tarnowie, docieram na miejsce niecałe 30 minut przed startem, po chwili zauważam Bartka, chwilę rozmawiamy zjawia się Piotrek, później Olek. Powoli sędzia prosi o ustawienie się w sektorze, po cichaczu stanęliśmy zaraz za nimi, i liczymy na okazję, ta chwila trwała krótko gdyż sędzia szybko nas przegonił. W bramie dostrzegamy Dawida dołącza się do nas i mkniemy ulicami Tarnowa miedzy wozami technicznymi po czym wygania nas kolejny sędzia ze robimy zamieszanie wśród samochodów. Później następuje okropne szarpanie rozpędzanie i zwalnianie. Gdy już tempo się usystematyzowało było zbyt wysokie by wszyscy się utrzymali widocznie Dawid wytrzymywał najlepiej te trudy i powoli zaczął nam się oddalać. Nie mogłem zespawać do niego, a Olek i Piotrek do mnie. Tak każdy sobie dotarł do Tuchowa. Tam Podjazd Partyzantów. I później jazda za Maruderami na Ostry Kamień i próba utrzymania koła do Gromnika która skończyła się klęską.


http://app.endomondo.com/workouts/512713806/412152...