Wtorek, 16 czerwca 2015
Deszczowy Skrzyszów

Pogoda niepewna wszędzie na horyzoncie chmury, ludzie się wykruszają ale decyzja podjęta o 15 zebranie o 17 pod Parkiem Biegowym. Droga i pobocza zaczęły przesychać więc spokojnie ruszam aby się nie spóźnić. Nadzieja że będzie nas dużo jest znikoma, ale zawsze jest. Na starcie ostatecznie tylko Ja i Max. Czekamy do 5 po i ruszamy samotnie na trasę, już czuję że dziś lekko nie będzie. O dziwo w terenie jakoś płynnie idą podjazdy, jest delikatnie wilgotnie ale bez straty przyczepności. Tak więc solidnym tempem znajdujemy się na Marcince, kolejne zjazdy później łąka mega mokra i wysoka trawa nie ułatwiała jazdę. Podjazd na Trzemesną idzie żwawo ale zachowawczo, podczas zjazdu do Karwodrzy zaczęło rzęsiście padać. Max ubrał kamizelkę, a Ja? Zaczekałem aż ją ubierze i ruszyłem dalej. Podjazd łąką niestety dziś już po 2 metrach koła traciły przyczepność więc lepiej było z buta, choć nie powiem to też przychodziło z kłopotem. Całe szczęście męczarnie nie trwały długo. Rozjazd Quarter/Half i już wracamy trasą do domu jeszcze jedna hopka podjazd i wrócimy na start.
http://app.endomondo.com/workouts/543277188/412152...
- DST 43.48km
- Teren 25.00km
- Czas 02:28
- VAVG 17.63km/h
- VMAX 46.80km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 2704kcal
- Podjazdy 711m
- Sprzęt Specialized Hardrock
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj