Piątek, 17 maja 2013
Piątek MTB
Najpierw trasa do pracy. Później w planach powrót przez Skrzyszów z zahaczeniem o Lipie. Po drodze spotkałem kolegę z których chwile popedałowałem po asfaltach. W miedzy czasie dzwoni Labudu :) Prezes mnie szuka :) To dzwonię do Mirka za 15 minut się widzimy. No to jazda. Kółka po Lipiu później zboczyliśmy bardziej w stronę Pogórskiej Woli. Dzwoni Dawid gdzie jesteśmy dokładniej bo jedzie w kierunku Buczyny do nas :D. W końcu spotkanie pod Merkury Market. Specjalnie przyjechał dobić nas i zostawiać z tyłu :P Nie ta klasa .
W międzyczasie nauczył nas zjeżdżać po korzeniach (tzn pokazał że umie szybciej). Prezes zarządził jazdę na czas, więc wszyscy na start. Dawid odpalił stoper i ruszyliśmy Biały Camaro poszedł do przodu z nitro, 2 polonezy ruszyły swoim tempem do celu. Udało mi się na chwile wysunąć na przód pogoni jednak szybko pod Pawilonem widziałem już tylko plecy rywali i brak tchu.
Dawida to już dawno nie widziałem pewnie już odpoczywa po przejeździe, Mirek dobre 10-20 metrów z przodu ogląda się jaką ma przewagę. Nic trzeba odpocząć i zaatakować w końcówce. Czas 10:00 czy tam 9:59 cóż za różnica.
Zdjęcie By Labudu, gdy czekał na nas na szczycie.
Na szczycie spotkanie z kolegą z Masy Krytycznej i zjeździk szutrem przed Prezesem. Pod słynny kościółek miejsce spotkań Miłośników Brzanki. A później jakby inaczej podjazd pod Świętą Górę nieco wolniejszym tempem.
/4121522
W międzyczasie nauczył nas zjeżdżać po korzeniach (tzn pokazał że umie szybciej). Prezes zarządził jazdę na czas, więc wszyscy na start. Dawid odpalił stoper i ruszyliśmy Biały Camaro poszedł do przodu z nitro, 2 polonezy ruszyły swoim tempem do celu. Udało mi się na chwile wysunąć na przód pogoni jednak szybko pod Pawilonem widziałem już tylko plecy rywali i brak tchu.
Dawida to już dawno nie widziałem pewnie już odpoczywa po przejeździe, Mirek dobre 10-20 metrów z przodu ogląda się jaką ma przewagę. Nic trzeba odpocząć i zaatakować w końcówce. Czas 10:00 czy tam 9:59 cóż za różnica.
Zdjęcie By Labudu, gdy czekał na nas na szczycie.
Na szczycie spotkanie z kolegą z Masy Krytycznej i zjeździk szutrem przed Prezesem. Pod słynny kościółek miejsce spotkań Miłośników Brzanki. A później jakby inaczej podjazd pod Świętą Górę nieco wolniejszym tempem.
/4121522
- DST 64.82km
- Teren 15.00km
- Czas 03:32
- VAVG 18.35km/h
- Kalorie 3504kcal
- Sprzęt Specialized Hardrock
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Finisz piękny :)
"tzn pokazał że umie szybciej" gdybym mógł kliknąłbym lubie to :P labudu - 21:45 piątek, 17 maja 2013 | linkuj
Komentuj
"tzn pokazał że umie szybciej" gdybym mógł kliknąłbym lubie to :P labudu - 21:45 piątek, 17 maja 2013 | linkuj