Dzisiaj delikatnie, czuć było skutki czwartkowego lądowania na chodniku, chciałem to rozjezdzic dzis jutro moze troszke pokrece po okolicy.

Dzisiejsza ekipa Krysia, Marcin, Mirek, Dawid i Ja.
Najpierw zjazd koło basenu i kierunek Wola Rzedzinska zobaczyc co Dawid tam porabia, zorientowałem sie wtedy ze albo zostawilem komorke w domu albo zgubilem. UF zostawiłem. Szybko na miejsce zbiorki Mirek juz czeka. Marcin sie ociagal i wyruszylismy 6.5 minuty po czasie :d Jazda fajna nie kurzyło się znacząco nawet odrobinkę rosiło aby zwilzyc nawierzchnie. Czułem dzis chec do jazdy lecz czegos mi brakowało.
Pokaż trasę GPS/4121522

Pokaż trasę GPS/4121522

Rankiem spokojnie do pracy czas kolo 22 minut 7,8 km głównie z górki.

Oczywiscie opoznienie w pracy wiec bez obiadku pedze do Marcina z książką pozniej wraz z nim na miejsce zbiórki. Tam już czeka Krysia, Tomek i Marcin. Długie debaty w sklepie ale wkońcu przed 18 ruszamy, po drodze zwijamy Lucjana i pędzimy w trasę. Marcin wspominał mi że dzisiaj płasko Wojnicz-Radłów ku mojemu zdziwieniu skręcamy na Zakliczyn :d A co tam jeden pieron. Przypominają się tereny z Maratonu Wojnickiego oraz z XC w Milówce. Jednak napęd w terenie niedomaga, na betonie jest dobrze na nierównościach świruje (Jestem ograniczony)

Kierownik Marcin pokazywal nam ścieżki ktorych sam najwidoczniej nie znał :d bo zawracał jak natchniony. Każdy wypad musi mieć i mile aspekty. Towarzystwo jak zwykle wyśmienite, jazda przebiega zwinnie i przy swobodnych pogaduchach. Na zakończenie zaliczyłem dwa śmiesznie wyglądające lądowania na chodnikach :D
Biegnięcie trzymając rower pod sobą? Może być w ruchu ale hamowanie niewskazane :D


Krysia z Marcinem stwierdzili że nie powinienem jeździć chodnikami, a na sam fakt wspomnienia o imprezie napawa mnie wyborowym humorem i brakiem koordynacji ruchowej. ubaw był po pachy :d
Pokaż trasę GPS/4121522

Pokaż trasę GPS/4121522

Dzień zaczął się niewinnie delikatnie do pracy. Po pracy sprint na obiad. I na zbiórkę. cel na dzis Szybka Brzanka. I udało się wraz z Marcinem dokonaliśmy tego tradycyjna trasą w 1,5 godzinki. Po drodze w Uniszowej pod koszulkę wpadła mi Osa, i chwilę poświędziało jej ukąszenie :d Stalbomat tym razem bez postojów. Brzanka żwawo i na czas. Zjazd do Burzyna i Objazd Tuchowa w Kierunku Piotrkowic, przez Buchcice do Plesnej gdzie dostrzegam ubytek Tlenu, oj ZNOWU !!!! Na moście w Kłokowiej rozstanie z MArcinem i powrót do domu. Na szczęście tlenu starczyło. Dzięki za towarzystwo Marcin. Tempo wyborowe, wiemy o co jedziemy i gdzie :D
Pokaż trasę GPS/4121522

Pokaż trasę GPS/4121522

Pokaż trasę GPS/4121522

Dzisiaj szybko na okolo do pracy
Pokaż trasę GPS/4121522

Dziś mi przypadł zaszczyt kierownika wycieczki. Dlatego coś pierwszy naskrobię. Spotkanie oczywiście pod zaprzyjaźnionym sklepem BikeBrothers Miłosz powinien podzielić się zdjęciami ze zbiórki. Obsada iście Wyborowa Krysia, Tomek, Marcin, Bracia Labudu oraz Dawid i Krzysiek. Szybki przegląd trasy :d kto wie gdzie jechać ? Tak więc dzisiejszym targetem jest Golgota, najpierw do Błoni na Słonecznej w prawo zjazd asfaltem do Dunajca. Następnie do Szczepanowic szutrem, po czym przesiadka na asfalt i aż do podnóża Golgoty, podczas podjazdu ktoś chyba napuścił na nas stado bąków. Kierunek Lubinka skrót przez Cmętarzyk, Ekipa pokazała mi Dolinę Izy, zjazd od szlabanu jeszcze przed rzeczką Krysia z Marcinem byli świadkami mojego upadku. Następnie rzeczka specjalnie na nią Marcin pompował zawieszenie, wyjazd szutrem na Lubinkę gdzie Dawid znalazł balonik, kierunek żółty zjazd do Plesnej gdzie po raz kolejny w tym sezonie łapię kapcia, solidny kolec ze śliwy :d Długo zeszło ale wkońcu się udało doprowadzić rower do stanu używalności i jazda do domu pozostaje, oczywiście przez Krakowską. Towarzystwo wybitne i atmosfera rownież do pozazdroszczenia. Do następnego/ Niech żałuje kto nie był.
Pokaż trasę GPS/4121522