Pokręcone
Dzień jak co dzień Praca. Powrót z Paczkomatu niestety z zaliczeniem wierzchniej warstwy skorupy Ziemskiej. Następnie Dawid zwerbował mnie na wyjazd do Wojnicza szybko szosą się przejechało. Powrót załadowałem oponę na koszyk, wiem jak się fajnie jeździ z reklamówką w ręce a że było inne wyjście, dlaczego z niego nie skorzystać. Szybkie przebicie do Tarnowca gdzie krótka rozmowa z Łukaszem i jedziemy dalej, kierunek dom, ale kogo widzimy? Seba z pracy zaczyna zwijać się pod Marcikę :D Pogonimy go :) Gdy rozmawiamy już u nas na wyjeździe kolega z Sokoła Tarnów przemyka na szosie, osobnik rozpoznany Pan Antoni :)
Szybka licytacja koszulki na allegro, bo akurat się kończyła, obiadek regeneracyjny i jazda na trasę. Mało czasu więc Dawid zaproponował króciutki wariant bez przewyższeń. Może to i dobrze bo nie wiem czy był wydolił. Czerwony do Poręby potem wspinaczka na Słoną Górę, oj sucho , kurzy się wszędzie, ale żeby chociaż tego robactwa nie było, w końcówce to nie wiedzieliśmy którą ręką się oganiać, przydała by się trzecia do trzymania kierownicy.
Po zdobyciu Dawid poprowadził na zjazd Mirka w dolinę rzeki Biała. Tam szybka decyzja wzdłuż torów do Tarnowca, sucho sucho sucho gleba. Dawid się zastanawiał po co się kładę !? Nie ma podparcia. Ale leży się też wygodnie. I w końcu miejsce zdjęcia :) Dawid ominął błotko, ja patrzę wygląda na niewinne płytkie już zastygnięte, jak wjechałem, przejechałem bez problemów ale jaki wystrzelił pocisk błota w moim kierunku na szczęście zatrzymał się na kierownicy. Do tego spotkałem kolegę, motorem po terenie :D lecz nie przygotowanym do takich warunków. Dawid myślał że leżałem :) Dalszą część drogi śmialiśmy się z kupy błota zamieszkałej na mojej kierownicy.

/4121522
Szybka licytacja koszulki na allegro, bo akurat się kończyła, obiadek regeneracyjny i jazda na trasę. Mało czasu więc Dawid zaproponował króciutki wariant bez przewyższeń. Może to i dobrze bo nie wiem czy był wydolił. Czerwony do Poręby potem wspinaczka na Słoną Górę, oj sucho , kurzy się wszędzie, ale żeby chociaż tego robactwa nie było, w końcówce to nie wiedzieliśmy którą ręką się oganiać, przydała by się trzecia do trzymania kierownicy.
Po zdobyciu Dawid poprowadził na zjazd Mirka w dolinę rzeki Biała. Tam szybka decyzja wzdłuż torów do Tarnowca, sucho sucho sucho gleba. Dawid się zastanawiał po co się kładę !? Nie ma podparcia. Ale leży się też wygodnie. I w końcu miejsce zdjęcia :) Dawid ominął błotko, ja patrzę wygląda na niewinne płytkie już zastygnięte, jak wjechałem, przejechałem bez problemów ale jaki wystrzelił pocisk błota w moim kierunku na szczęście zatrzymał się na kierownicy. Do tego spotkałem kolegę, motorem po terenie :D lecz nie przygotowanym do takich warunków. Dawid myślał że leżałem :) Dalszą część drogi śmialiśmy się z kupy błota zamieszkałej na mojej kierownicy.

/4121522
- DST 59.20km
- Teren 30.00km
- Czas 03:04
- VAVG 19.30km/h
- Kalorie 3327kcal
- Sprzęt Specialized Hardrock
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj