Miało być inaczej ale w ostateczności nie musiałem jeździć sam. Wspólnie z Marcinem pokręciliśmy się po Rychwałdzie i Lichwinie. Później zjechaliśmy do Buchcic i tamtędy udaliśmy się na Trzy Kopce które wyraźnie stały się dla nas za łagodne.



http://app.endomondo.com/workouts/572182253/412152...

Na szybkiego się zebrałem i towarzyszyłem Dawidowi w drodze do Bochni, prawie przez cały odcinek on narzucał tempo. Złapaliśmy się jednego TIRa lecz szybko zjechał do Wojnicza a na drugiego sił chwilowo nie miał. W drodze powrotnej zawadziłem o podjazd na Bocheniec i pętelkę w Porąbce. Po czym wróciłem na główną drogę do Tarnowa.


http://app.endomondo.com/workouts/570213044/412152...

Wyjazd pod kościół w Zawadzie na rozjazd, później do Tarnowca tam czeka Olek i bez czekania ruszamy na południe. Najpierw Radlna przejazd do Pleśnej i podjeżdżamy pod Rychwałd, po drodze drobna pogoń za skuterem. NA Rychwałdzie decyzja ze zjeżdżamy do Chojnika później Gromnik i kierujemy się na Zakliczyn. Do Zakliczyna nie dotarliśmy bo odbiliśmy na podjazd na Siemiechów tamtędy przedostaliśmy się na Rychwałd. Przebijamy się przez Łowczów do Buchcic i przez podjazd w Piotrkowicach wracamy do Zawady. Po drodze notuję wystrzał w tylnej oponie zmiana dętki przez którą delikatnie nas zmoczyło na samym podjeździe.


http://app.endomondo.com/workouts/569514635/412152...

Trochę przed północą Dawid zawołał mnie na szosę. Obwodnica tam i z powrotem.



http://app.endomondo.com/workouts/567179776/412152...

Długo wyczekiwany Maraton Cyklokarpaty Wojnicz 2015
Na start pojechałem z Pawłem rowerami. Tam oczywiście grupka znajomych twarzy. Gorąco niesamowite ale do Wojnicza jechało mi się bardzo dobrze.



Pozycja w sektorze prawie na samym końcu ale źle nie jest kilkadziesiąt ludzi jest za mną. Start inny, nauczony zeszłorocznym doświadczeniem, jechałem mocno ale bez przesady. Przebijając się powoli na coraz to lepsze pozycje.



Niestety w lesie przyszedł delikatny kryzys, kumulacja gorąca, wilgoci i zmęczenia. Zszedłem z trasy na rozjeździe Hobby, Mega/Giga i wspólnie z Andrzejem wróciliśmy do Wojnicza. Po drodze spotkaliśmy jeszcze Dawida który kierował ruchem na bufecie.
http://app.endomondo.com/workouts/564063421/412152...

Porobić koło domu

http://app.endomondo.com/workouts/562312807/412152...

Pod węzeł wschodni i powrót.



http://app.endomondo.com/workouts/561857884/412152...

Kolosa nie ma więc dziś ja poprowadzę, co prawda pogoda niepewna i deszcz wisi w powietrzu, ale się wybraliśmy z Maxem. Trochę po trasie maratonu, trochę innymi ścieżkami tak aby złapać trochę szutrów i lasów, gdzie mniej pada a nawierzchnia jest znośna do przejazdu.


http://app.endomondo.com/workouts/560779125/412152...

Dare2B MTB Maraton Skrzyszów 2015



Czas na długo wyczekiwany start w domowym wyścigu MTB w Skrzyszowie. Liczne objazdy trasy, reklamowanie i zachęcanie ludzi do występu zaowocowały sporą frekwencją na starcie. Rano jeszcze wizyta u weterynarza, powrót do domu ogarnięcie galotów i jazda na start, blisko mam to na rowerze, gdyż wcześniej odebrałem numerek więc czekał mnie dojazd i szukanie znajomych twarzy o co nie było ciężko. Udajemy się z Olkiem, Patrykiem oraz Piotrkiem na objazd rundy rozgrzewkowej po powrocie już widać poruszenie przy taśmie startowej. Więc ustawiam się w tyle i czekam na start, jeszcze się upewniłem co do limitu czasowego na drugą pętle i w skupieniu czekałem na odliczanie.



Teren znałem jak mało kto, gdzie skręcić którędy przejechać i czego się gdzie spodziewać więc pod tym względem miałem łatwiej. Miło jest jechać i słyszeć na trasie co słychać Prezesie lub jak leci Kierowniku :D Rudna rozgrzewkowa to przebijanie się z końca stawki na przód. Po dojeździe z szutru na asfalt myślałem że Rafał złapie mi koło niestety został i sam doszedłem do Marcina. Chwilę z nim jechałem jednak na podjeździe pod kruk trochę został więc swoim tempem pokonywałem dalszą część podjazdu. Po chwili Rafał mnie wyprzedził jednak nie na długo gdyż został pomóc Darkowi przy defekcie. A my dalej wspinaliśmy się, po dojeździe do asfaltu chwila na odpoczynek, i gdy znalazłem się już na drodze w mojej miejscowości przycisnąłem ile fabryka dała, szybko zredukowałem straty, jednak tylko do osób które odstawały od głównej grupy, która już znacząco odjechała.


Sukcesywnie odrabiałem kolejne pozycje aż jechałem sam nie widząc liderów przed sobą jak również za sobą. Dojazd do łąki i koszmar powietrza prawie nie ma, zmarnowany podprowadziłem pod łąkę tam miejscowy mówi mi że mam 4 min straty. Fajnie tylko bez powietrza nie ujadę. Ustawiam się na poboczu i wymieniam dętkę, mijają mnie kolejni zawodnicy, a ja nadal stoję. Udało się naprawa wg endomondo zajęła 12 minut do tego podejście szkoda gadać. Teraz trzeba się sprężyć i zdążyć na drugą pętlę. Udało się szybko zespawać i wyprzedzić kolejnych rywali, tempo jak na mnie dość mocne, nikt mnie już nie wyprzedzał bo ja to robiłem :D Ostry Kamień czas 2:15 powinno się udać, zjazdy sprawnie i szybko bufet Zalasowa u Krysi i jazda na tor Enduro, pętla zamknięta 2:55 więc 20 minut przed czasem jest dobrze. W Lesie Paweł woła że jestem 8, jakie to ma teraz znaczenie, 8 miało startować 17 ale czy wystartowali kto to wie :)



Drugi podjazd na Brzankę już ewidentnie na oparach, ta pogoń mnie zmęczyła i ciężko jest teraz myśleć o kolejnym podjeździe, a więc szybka wizyta w bacówce migiem dwie Pepsi z lodówki i jadę dalej. Ostry Kamień czas 4:06 tragedii w sumie nie ma. Paweł dzwoni do mnie czy żyję bo zamykam wyścig. Później już do mety w towarzystwie samochodu technicznego. Super zabawa, sporo terenu i dobra organizacja. Mam nadzieję że za rok powtórka.

http://app.endomondo.com/workouts/559145285/412152...

Do BikeBrothers po żele i batony, chwila rozmowy i kierunek Rychwałd bo mam przesyłkę do dostarczenia. Tempo umiarkowanie wolne bo jutro zawody.


http://app.endomondo.com/workouts/558576689/412152...