Lubinka z Olkiem
Dziś zgrupowanie z Olkiem. Czyli będzie "ostro" dla mnie a dla niego relax, miejsce spotkania w Tarnowcu i tam decyzja gdzie się dziś wybieramy, ja wiem że płasko raczej nie będzie. Najpierw rozgrzewka do Świebodzina na most może ktoś tam do nas dołączy, przynajmniej taką mamy nadzieję, informowaliśmy o naszym wyjeździe i trasie przejazdu, chętni powinni dołączyć. Niestety tak się nie stało więc udaliśmy się sami, pierwszy kierunek to Lubinka, koło sklepu zmieniamy kierunek na zjazd koło kościoła w Pleśnej. Teraz płaski odcinek wzdłuż rzeki Biała do Buchcic, gdzie przekraczamy przejazd kolejowy i od razu mocno w prawo skręcamy na podjazd czarnym szlakiem przez Łowczów na Rychwałd, gdy po dłuższej chwili dostaliśmy się na szczyt przebiliśmy się przez Rychwałd na krzyżówkę Lubinka. Tam przyjęliśmy kierunek na Janowice, za przestankiem autobusowym rozpoczęliśmy podjazd który doprowadził nas na górną stację wyciągu Lubnka, kontynuowaliśmy ten podjazd, lecz nie do Lichwina tylko na zjazd z powrotem pod kościół na Lubince. Tam dotarliśmy do drogi głównej po kolejnym dojeździe do krzyżówki tym razem skierowaliśmy się na Dąbrówkę Szczepanowską, jednym ze zjazdów asfaltowych dotarliśmy do Doliny Dunajca, tamtędy dotarliśmy do Błonia, później Zgłobice i tym sposobem dotarliśmy do celu Sklepu Bike Brothers gdzie Olek miał Deala. Niestety pocałowaliśmy przysłowiową klamkę, rozstaliśmy się i każdy pojechał w swoją stronę, Olek przez Krakowską do domu a ja zawróciłem na obwodnicę i również kierowałem się ku domowi. Po drodze myknął koło mnie Dawid samochodem, zdziwiony że zgubiłem na trasie Olka.
http://app.endomondo.com/workouts/437841290/4121522
http://app.endomondo.com/workouts/437841290/4121522
- DST 62.08km
- Czas 02:27
- VAVG 25.34km/h
- VMAX 70.20km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 3320kcal
- Podjazdy 900m
- Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 listopada 2014
Pętla Ryglicka
Pomysł na czwartek? Pasowałoby przynajmniej 50 kilometrów zrobić, najpierw Skrzyszów, Zalasowa zjazd do Ryglic i co dalej? Dobra kierunek Tuchów tam się pomyśli czy wspinaczka na Rychwałd czy powrót do domu, jakoś chęci do jazdy były małe więc główna drogą do Tarnowca i powrót do Zawady.
http://app.endomondo.com/workouts/437131037/412152...
http://app.endomondo.com/workouts/437131037/412152...
- DST 47.77km
- Czas 01:33
- VAVG 30.82km/h
- VMAX 69.30km/h
- Kalorie 2736kcal
- Podjazdy 444m
- Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 listopada 2014
Dystans na godzinę
Po Krynicy miałem zamiar pokręcić się trochę po płaskim asfalcie, tak więc zjechałem do Łękawicy i pomknąłem w kierunku Skrzyszowa było z wiatrem więc fajnie sprawnie się sunęło do przodu. Przeskoczyłem przez Skrzyszów, przebiłem się przez A4 w Ładnej i pomknąłem do Jodłówki Wałki, tam miałem dylemat czy kierować się nadal na Czarną czy zawracać, wygrała druga opcja i wróciłem tą samą drogą do Ładnej. Tam skręciłem na drogę boczną prowadzącą na Łęgi Górne i Dolne tam wróciłem do drogi Zalasowa Skrzyszów jednak nie skręciłem na Łękawicę tylko dojechałem do końca drogi Bracia Ssaków, tam przy ulicy Gumniska nawróciłem i tą samą drogą pojechałem do Łękawicy i do domku. Wykręciłem ponad 36 kilometrów w ciągu godziny więc coś poprawiłem.
http://app.endomondo.com/workouts/436711071/412152...
http://app.endomondo.com/workouts/436711071/412152...
- DST 47.48km
- Czas 01:22
- VAVG 34.74km/h
- VMAX 53.10km/h
- Kalorie 2781kcal
- Podjazdy 186m
- Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 listopada 2014
Discovering Jaworzyna Krynicka

FILMY
https://drive.google.com/file/d/0BypeQAT9l-0ZeEd5e...
https://onedrive.live.com/?cid=314F6EF958FA81DD&id...


- DST 52.66km
- Teren 40.00km
- Czas 04:32
- VAVG 11.62km/h
- VMAX 49.50km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 4932kcal
- Podjazdy 1626m
- Sprzęt Specialized Hardrock
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 listopada 2014
W Kampanii
Najpierw przez Marcinkę, do Skrzyszowa, tam na wprost do Zalasowej, droga mija delikatnie i przyjemnie. Tempo umiarkowane dojechałem do świateł, odbicie na Partyzantów tam nawrót i spod świateł dalej na Ryglice, wspinaczka na Ostry Kamień tam gęsta Mgła. Zjazd przez Żurową do Szerzyn mgła zniknęła ale zaczął się robić półmrok. Dojazd do Lubaszowej już przy lampkach, powrót przez Tuchów do Zawady.
http://app.endomondo.com/workouts/435135850/412152...
http://app.endomondo.com/workouts/435135850/412152...
- DST 81.54km
- Czas 03:13
- VAVG 25.35km/h
- VMAX 59.40km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 4360kcal
- Podjazdy 826m
- Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 listopada 2014
W poszukiwaniu
Wróciłem do domu z szosy, wiadomość Dawid poszedł z Kolosem jadę za nimi.
http://app.endomondo.com/workouts/435135944/412152...
http://app.endomondo.com/workouts/435135944/412152...
- DST 3.19km
- Czas 00:17
- VAVG 11.26km/h
- VMAX 50.40km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 322kcal
- Podjazdy 86m
- Sprzęt Specialized Hardrock
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 listopada 2014
Wieczorne Wojaże
Dzisiaj trasa powstała w trakcie jazdy, co chwila do głowy wpadał inny pomysł, Ryglice, Tuchów, Rychwał ostatecznie początkowo kierunek Skrzyszów, tam chciałem przejechać odwrotnie trasę jeżdżoną często z Olkiem, ciemno już raczej wszędzie, przejeżdża auto i skręcam już z drogi na Pilzno, i w moim mniemaniu wracam już do Ładnej. Nie podejrzewając pomyłki jadę dostrzegam po bokach dziwnie dużo zabudowań, zwykle jechaliśmy tutaj przez dzikie pola, coś jest nie tak, ale wracać się nie chce więc jadę dalej, dostrzegam jakiś parking autobusowy, to musi być zła droga, ciekawe czy się zaraz skończy czy mnie gdzieś doprowadzi. Po kilku minutach dojeżdżam do skrzyżowania w Pogórskiej Woli, teraz jasne kieruje się na zachód w kierunku Tarnowa. Tym sposobem starą dotarłem do Ładnej, tam odbicie na Skrzyszów i powrót przez Łękawice do Łękawki, jeszcze zawadziłem o szczyt góry i powrót do domku.
http://app.endomondo.com/workouts/434344135/4121522
http://app.endomondo.com/workouts/434344135/4121522
- DST 33.62km
- Czas 01:03
- VAVG 32.02km/h
- VMAX 49.50km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 1956kcal
- Podjazdy 187m
- Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 listopada 2014
Spontaniczna Szosa
Bardzo spontaniczny wyjazd gdy już się zrobiło ciemno. Najpierw udałem się do Świebodziny, podjazd do Koszyc gdzie wzdłuż ulicą Wolską dotarłem do Zgłobic, tam odbicie Topolową i Wróciłem do Koszyc wkońcu przebiłem się do Obwodnicy którą podróżowałem do zjazdu w okolicach Tarnowca gdzie dobiłem do Drogi Krajowej, stamtąd już najprostszą drogą do domu.
http://app.endomondo.com/workouts/433593564/4121522
http://app.endomondo.com/workouts/433593564/4121522
- DST 22.65km
- Czas 00:45
- VAVG 30.20km/h
- VMAX 59.40km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 1284kcal
- Podjazdy 191m
- Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 listopada 2014
Niedzielny Event
Wyjazd zorganizował Kinek tak więc na jego wezwanie zjawiła się spora grupka kolarzy na miejscu zbiórki przeniesionym na krzyżówkę w Piotrkowicach. Zacznijmy jednak od początku, 10:00 miejsce zbiórki restauracja podzamcze. Jestem dwie minuty przed czasem, jak się okazuje jestem drugi bo czeka już Łukasz, za chwilę za zakrętu wyjeżdża Krzysiek Ł. oraz Andrzej, tuż za nimi kręci powoli Michał, a zdyszany za nimi pędzie Aleksander.Jako że czas na nas to towarzystwo się przywitało i poinformowało że miejscem zbiórki jest parking w Piotrkowicach i jadą bo tam ma Kinek czekać. Chwila a Marcina jeszcze nie ma, Olek pojechał z nimi żeby ich spowalniać, a ja zostałem czekać na dwójkę Marcinów. Pierwszy przyjechał Marcin K., po chwili przyjeżdża zmordowany Marcin C. więc możemy gonić grupę zasadniczą.

Źródełko z bąbelkami
http://app.endomondo.com/workouts/432584748/412152...
Marcin jakiś taki niewyraźny, mozolnie toczy się pod górkę, pod kościołem czeka Olek z Łukaszem, tamci pognali dalej nadal trzeba ich gonić widocznie boją się spóźnić. Bo przecież punktualność to złota cecha. Pędzimy asfaltami najkrótszą drogą do Piotrkowic tuż przed lasem Marcin C. dezerteruje i udaje się na wypoczynek aby w zupełności wyleczyć przeziębienie. Gdy już docieramy na parking, zauważamy że nie ma nikogo, Olek dzwoni do Kinka spokojnie zaraz będą. Po chwili zjawiła się cała ekipa, nasi uciekinierzy, a dodatkowo Krzysiek W., Darek, Rafał oraz Adam. Peleton okazały to i trasa musi być okazała.

Pora ruszać w las, najpierw do lasu w kierunku na Karwodrze, zjazd leśną drogą i podjazd kilkanaście metrów do pamiętnej łąki i trasy Jesiennego Rajdu Sokołów 2012. Tam dłuższy postój, Adama nie ma, a Marcinowi pękł pręt przy siodełku. Towarzystwo się niecierpliwiło i ruszyło w dalszą drogę, dojazd do asfaltu i w kierunku na singielek, gdzie Olek bardzo widowiskowo pofrunął w powietrze omijając korzeń. Później czekała nas walka z nowo wysypaną nawierzchnią na drodze prowadzącej w górę lasu. (Partyzantów-Tuchowska). Następnie asfaltem w kierunku Bistuszowej kierujemy się na las a tam młody koń na wolności nie wie co z sobą począć. Gospodarz go zagania i w końcu możemy jechać. Docieramy do rozwidlenia i większa część towarzyszy decyduje się na powrót do domu. Po chwili dojeżdżają inżynierowie od siodełka, jak się okazało w dalszą drogę ruszamy w 4 osobowym peletonie, a więc duża część nas ubyła.

Wybór padł na najprostszą wersję obok Stalbomatu, na wypłaszczeniu krótki epizod z udziałem miejscowego psa, który mimo przyjaznych zamiarów zaczął łapać za kostki gdy próbowaliśmy odjechać. Po zdobyciu Brzanki szybka decyzja jedziemy na klasztor, jednak najpierw zmierzyliśmy się z głównym szczytem Brzanki. Po zjeździe koło klasztoru zaliczyliśmy bufet w sklepie w Lubaszowej, tak wyszło że skierowaliśmy się na Meszną Opacką a stamtąd w kierunku Rychwałdu aby niebieskim szlakiem zjechać do Pleśnej. Po krótkich namysłach rozpoczęliśmy zdobywanie Słonej Góry od Zachodu czerwonym szlakiem, tam odłączył się Marcin, i w trójkę odbyliśmy podróż po raz kolejny do lasu między Łękawką a Karwodrzą, lecz tym razem nie skręciliśmy na petlę GIGA tylko skierowaliśmy się już ku domowi. Asfaltami zdobywamy Świętą Górę, podczas rozmów na szczycie dojeżdża niewiadomo skąd Kamil na krótko widać mu ciepło.
Dzięki za wspólną Jazdę :)

Źródełko z bąbelkami
http://app.endomondo.com/workouts/432584748/412152...
Marcin jakiś taki niewyraźny, mozolnie toczy się pod górkę, pod kościołem czeka Olek z Łukaszem, tamci pognali dalej nadal trzeba ich gonić widocznie boją się spóźnić. Bo przecież punktualność to złota cecha. Pędzimy asfaltami najkrótszą drogą do Piotrkowic tuż przed lasem Marcin C. dezerteruje i udaje się na wypoczynek aby w zupełności wyleczyć przeziębienie. Gdy już docieramy na parking, zauważamy że nie ma nikogo, Olek dzwoni do Kinka spokojnie zaraz będą. Po chwili zjawiła się cała ekipa, nasi uciekinierzy, a dodatkowo Krzysiek W., Darek, Rafał oraz Adam. Peleton okazały to i trasa musi być okazała.

Pora ruszać w las, najpierw do lasu w kierunku na Karwodrze, zjazd leśną drogą i podjazd kilkanaście metrów do pamiętnej łąki i trasy Jesiennego Rajdu Sokołów 2012. Tam dłuższy postój, Adama nie ma, a Marcinowi pękł pręt przy siodełku. Towarzystwo się niecierpliwiło i ruszyło w dalszą drogę, dojazd do asfaltu i w kierunku na singielek, gdzie Olek bardzo widowiskowo pofrunął w powietrze omijając korzeń. Później czekała nas walka z nowo wysypaną nawierzchnią na drodze prowadzącej w górę lasu. (Partyzantów-Tuchowska). Następnie asfaltem w kierunku Bistuszowej kierujemy się na las a tam młody koń na wolności nie wie co z sobą począć. Gospodarz go zagania i w końcu możemy jechać. Docieramy do rozwidlenia i większa część towarzyszy decyduje się na powrót do domu. Po chwili dojeżdżają inżynierowie od siodełka, jak się okazało w dalszą drogę ruszamy w 4 osobowym peletonie, a więc duża część nas ubyła.

Wybór padł na najprostszą wersję obok Stalbomatu, na wypłaszczeniu krótki epizod z udziałem miejscowego psa, który mimo przyjaznych zamiarów zaczął łapać za kostki gdy próbowaliśmy odjechać. Po zdobyciu Brzanki szybka decyzja jedziemy na klasztor, jednak najpierw zmierzyliśmy się z głównym szczytem Brzanki. Po zjeździe koło klasztoru zaliczyliśmy bufet w sklepie w Lubaszowej, tak wyszło że skierowaliśmy się na Meszną Opacką a stamtąd w kierunku Rychwałdu aby niebieskim szlakiem zjechać do Pleśnej. Po krótkich namysłach rozpoczęliśmy zdobywanie Słonej Góry od Zachodu czerwonym szlakiem, tam odłączył się Marcin, i w trójkę odbyliśmy podróż po raz kolejny do lasu między Łękawką a Karwodrzą, lecz tym razem nie skręciliśmy na petlę GIGA tylko skierowaliśmy się już ku domowi. Asfaltami zdobywamy Świętą Górę, podczas rozmów na szczycie dojeżdża niewiadomo skąd Kamil na krótko widać mu ciepło.
Dzięki za wspólną Jazdę :)
- DST 70.69km
- Teren 40.00km
- Czas 04:07
- VAVG 17.17km/h
- VMAX 57.60km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 4488kcal
- Podjazdy 1541m
- Sprzęt Specialized Hardrock
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorna Szosa
Dziś zwykła przejażdżka wieczorna szosowa, Dawid odpoczywa bo czuje zakwasy po wczoraj więc lajtowo spokojnym tempem. Podjazd pod szkołę w Zawadzie i zjazd do kiosku w Łękawicy, później podjazd na Trzemesną, początkowa stromizna dała mi ostro w kość Dawid odjechał i tak powoli odjeżdżał. Z krzyżówki zjechaliśmy do Tuchowa i tam fajna niespodzianka dawno nie jechany przeze mnie podjazd ulicą Partyzantów. Po raz kolejny tracę z pola widzenia czerwoną migającą lampkę. Zjazd do Ryglic bez szarpania ale Dawid narzucał dobre tempo, ogólnie dziś cały czas jechałem z tyłu czy to na zjazdach czy podjazdach, Dawid kontrolował tempo i nie dał mi się nawet zbliżyć :D. Przejechaliśmy przez Tuchów i skierowaliśmy się przez cmentarz w kierunku na Meszną Opacką, gdzie po raz kolejny Dawid odjechał. Zjazd do Pleśnej z Rychwałdu i zaczął się płaski odcinek gdzie Dawid dokręcał coraz mocniej. Przed nami pozostał tylko podjazd pod Zawadę i już byliśmy w domu.
http://app.endomondo.com/workouts/432270161/4121522
http://app.endomondo.com/workouts/432270161/4121522
- DST 59.60km
- Czas 02:01
- VAVG 29.55km/h
- VMAX 57.60km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 3335kcal
- Podjazdy 748m
- Sprzęt HARD ROCX ROADRIDE 50
- Aktywność Jazda na rowerze